Rosja jako jeden z głównych odbiorców unijnego mięsa i jego przetworów wyraziła poważne obawy w związku z wykryciem przypadków zafałszowań etykiet na produktach mięsnych w UE.Ujawniono sprawozdanie G. Onishchenko, szefa Rosyjskiego Departamentu Zdrowia i Ochrony Konsumentów, który ostrzega, że Rosja może nałożyć tymczasowe ograniczenia w imporcie mięsa z Unii Europejskiej.
Onishchenko wysłał do KE prośbę o dodatkowe gwarancje z informacją, że produkty z koniną nie trafią na rynek rosyjski. Dodał, że jeśli takie dokumenty nie zostaną dostarczone na czas, władze rosyjskie zakażą przywozu wszystkich produktów mięsnych z państw UE. Onishchenko zakazał rosyjskim konsumentom kupna mięsa importowanego z UE do czasu, kiedy problem zostanie rozwiązany. „Powstrzymajcie się od kupowania lasagne, powstrzymajcie się od kupowania hamburgerów. Dziś należy kupować tylko rosyjskie mięso” – powiedział.
„Nalegamy, żeby Rospotrebnadzor przeprowadził inspekcje weterynaryjne wszystkich rosyjskich firm, które importują produkty mięsne z Europy do naszego kraju. Inspektorzy powinni sprawdzić cały łańcuch dostaw oraz dokumenty uzupełniające. Jest to konieczne z punktu widzenia zdrowia konsumenta „- powiedział Mushen Mamikonian, szef Rosyjskiego Związku Mięsa.
W dniu 25 lutego 2013 r., Komisja Europejska (DG SANCO) pisemnie poinformowała wszystkie właściwe władze rosyjskie na temat stanu rzeczy w sprawie fałszowania wołowiny. Podkreślono, że „bezpieczeństwo mięsa użytego do wytwarzanie tych produktów nie jest kwestionowane, jednak nie podważa się faktu, że jedna z zatwierdzonych ubojni regularnie dostarczała mięso końskie. Nieprawidłowości polegają na podawaniu błędnej informacji na temat charakteru mrożonego mięsa, które używane było jako surowiec, co jest oszustwem gospodarczym”.
List przedstawicieli UE porusza również sprawę fenylobutazonu. Ponieważ inne badania przeprowadzone na koninie (nie dotyczy partii z tzw. afery końskiej) wykazały śladowe ilości fenylobutazonu. UE postanowiła zwiększyć swoją kontrolę na zawartość tego leku, którego stosowanie w produktach żywnościowych w koninie jest w UE zakazane. Każdy wynik pozytywny na pozostałość fenylobutazonu w mięsie końskim jest uważany za niezgodny z prawem, ponieważ dozowanie tej substancji jest niedozwolone, niezależnie od wieku zwierzęcia, jeśli jest ono hodowane na żywność. Laboratoria są w stanie wykryć zaledwie 5 ppb (cząstek na bilion objętości). Monitorowanie tej substancji jest rutynowo objęte w rocznym programie monitorowania w państwach członkowskich. W 2011 roku, z ponad 3309 przeprowadzonych badań, w 3 przypadkach stwierdzono niezgodność. Dodatkowe badanie zostanie przeprowadzona w marcu 2013 r. (4000 testów).
Pismo UE do Rosji podkreśla także fakt, że zakłady uczestniczące w fałszowaniu etykiet nie prowadziły eksportu mięsa do Rosji. Badania są w toku i państwa członkowskie sprawdzają, czy zakłady, które otrzymały mrożoną lasagne zawierającą koninę, posiadają uprawnienia na eksportu do Federacji Rosyjskiej. List deklaruje, iż wyniki badań oraz wyniki wzmożonego programu monitorowania zostaną przekazane właściwym organom rosyjskim.
Jednakże 27 lutego 2013 roku rosyjskie służby weterynaryjne ogłosiły, że w próbkach pobranych z kiełbasy Frankfurckiej, produkowanej przez austriacki zakład AO-034-EG, wykryto DNA koni, kur, bydła i soi. Odkrycia dokonało Centrum Molekularnej Diagnozy w Rosyjskim Państwowym Ośrodku Jakości i Normalizacji Leków Weterynaryjnych i Pasz. Towar został zatrzymany, a zakład pozbawiony prawa do eksportu produktów do Unii Celnej.
W dniu 28 lutego, podczas telekonferencji z udziałem rosyjskich przedstawicieli i służb Komisji (DG SANCO), złożono dalsze wyjaśnienia w odniesieniu do sposobu badania.
Tymczasem Rosja poprosiła Austrię o zawieszeniu eksportu do Rosji na jeden tydzień.
Ponadto, żadne dodatkowe działania ograniczające produkcję nie będą miały miejsca. Jedynie w przypadku stwierdzenia, że badania ujawnią inne zafałszowania produktów mięsnych pochodzących z państw członkowskich UE.